Hej! Mam 18 lat a praktycznie już 19 , chodzą do klasy informatycznej tak jest to technikum 4-letnie , ale już za półtorej oku znajdę się na idealnych studiach i ucieknę od zguby w swoim życiu i od tego jak sie tutaj czuje :) Moje życie wygląda tak jakiś rok temu rozstałam się z najwspanialszym facetem na ziemi , nazywał się "Pan S ", mówię na niego prywatnie "moja słabość" , nie potrafię sobie poradzić z tym że już go nie ma a nasz ciągły kontakt i spotkania wyprowadzają mnie z równowagi życiowe , ale to nie jest moim największym problemem chodzę do szkoły w maleńkiej mieścinie oddalonej o 4 km od mojego domu , problem tkwi w tym że jestem charakterystyczną dziewczyna z wyglądu nie śliczna ale też nie jestem brzydka , jestem strasznie chuda za chuda , ale przejdźmy do mojego problemu tak jak pisałam jestem charakterystyczną dziewczyną z powodu mojego stylu ubrań troszkę wybiegła on ponad modę jaka jest w danym momencie w tym mieście z tego powodu ciągle słyszę jakieś hejty na mnie ;/ myślałam że żyjemy w wolnym cywilizowanym kraju jednak każda inna osoba w małym mieście skazana jest na szydercze uśmiechy ze strony innych wyśmiewanie poza-plecami i wieczna nagonkę , nikt nie jest z tytanu to boli bardzo boli , nie każdy potrafi znieść takie rzezy psychicznie pamiętajmy o tym jak znowu będziemy sie z kogoś śmiać. pozdrawiam Majka miłego wieczoru.
https://www.youtube.com/watch?v=9B9CKppCLFEO sobie Samym <3
